W dupie mam to, że zostałam nagle tajemniczo pominięta we wszystkich podsumowaniach opiniotwórczych magazynów artystycznych (a przecież dokonałam niemożliwego w zeszłym roku!) oraz to, że część prawicy chętnie by mnie spaliła na stosie. Na szczęście bywają jeszcze tacy, którzy kumają jak bardzo wszyscy potrzebujemy dysonansu poznawczego i o tym właśnie w kontekście mojej twórczości pisze Mateusz Matyszkowicz - redaktor naczelny Frondy LUX (nie mylić z fronda.pl !).
Comments